Jak poprosić o usunięcie treści, które nie są już widoczne na stronie? Ten proces dotyczy usuwania treści, które nadal są dostępne w internecie. Jeśli treści nie ma już na stronie, ale nadal pojawiają się w wynikach wyszukiwania Google lub jako strona w pamięci podręcznej, użyj narzędzia do usuwania nieaktualnych adresów URL .
Uważajmy, bo i spowiedź generalną można odprawić źle! Do spowiedzi generalnej należy się dobrze przygotować i odprawić ją rzetelnie, w czasie stosownym – nie 15 minut przed Mszą Świętą. Należy starannie wypełnić wszystkie 5 warunków dobrej spowiedzi. 1. Rachunek sumienia, 2. Żal za grzechy, 3. Mocne postanowienie poprawy, 4. Szczera spowiedź, czyli wyznanie grzechów, 5. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Jeśli chodzi o drugi warunek – żal za grzechy – czytajmy więcej tutaj Jeśli chodzi o czwarty warunek – szczera spowiedź, czyli wyznanie grzechów – jasno mówimy w konfesjonale, o jaki grzech chodziło, podajemy ważniejsze okoliczności popełnionego grzechu oraz LICZBĘ GRZECHÓW. Św. Teresa z Avili wołała do kapłanów: „Kaznodzieje moi, prawcie kazania, a prawcie je przeciw niegodnym spowiedziom, albowiem wskutek złych spowiedzi więcej niż połowa chrześcijan idzie na potępienie”! Ta książka – zawierająca w zwartej formie przypomnienie istotnych wymogów Sakramentu Pokuty – pomogła już niejednej duszy. Niech pomoże i nam w dobrym przygotowaniu i solidnym odprawieniu spowiedzi. Polecajmy ją także innym – w trosce o zbawienie ich duszy! – więcej Published by Sacerdos Hyacinthus blog kapłana rzymskokatolickiego View all posts by Sacerdos Hyacinthus Published 5 kwietnia 20205 kwietnia 2020 Nawigacja wpisu
Przede wszystkim musisz wiedzieć, kim są Twoi klienci i do nich dopasować komunikat. Wiadomość z prośbą o opinię powinna być spójna z komunikacją wizualną firmy i jej narracją. Klienci dostają mnóstwo zaproszeń do wystawienia opinii od różnych firm, Twoje logo jest więc jednym z jego ważniejszych elementów.
Pytanie o spowiedź generalną Hej. Mam zamiar odbyć spowiedź generalną. Uświadomiłam sobie, że grzechy we wcześniejszych spowiedziach (w tym już 2 generalnych w moim życiu ) nazywałam niektóre zbyt ogólnie, zamiast konkretniej powiedzieć o co chodzi, bo się bardzo wstydziłam jak i też stwierdziłam że ksiądz dopyta jak będzie chciał. A nie raz nawet wprost pytałam księdza czy muszę rozwinąć szczegóły i słyszałam odpowiedź że nie, ale później i tak mnie to męczyło. Nieraz ksiądz mówił, że jeśli sumienie mi coś wyrzuca to żebym to powiedziała. Wtedy mówiłam. Ale i tak prawie zawsze miałam wątpliwości i po spowiedziach od razu czułam się dobrze, chociaż wiem że nie o moje samopoczucie chodzi, ale jednak spokój ducha był tylko przez moment, a później przychodziła myśl " ojej mogłam to doprecyzować, czemu nie przyszło mi to do głowy, mogłam jaśniej to określić, czemu tak ogólnie, chyba to zataiłam...itp. albo pisałam na kartkach grzechy, w ciągu dnia jakiś mi się przypomniał i zamiast go dopisać to nie pisałam licząc że jak mi się przypomni to powiem to na spowiedzi, bo tych kartek wydawało mi się tak dużo, że stwierdziłam że tego nie ogarnę tak po ludzku. Ale do czego zmierzam, chcę się przygotować, ale tym razem nazywać wszystko wprost i konkretnie choćbym się paliła ze wstydu, albo mówiąc grzech ogólnie podać chociaż jeden przykład konkretny, który mam na myśli i przy każdym podać liczbę ( nawet ogólną typu dużo razy, wielokrotnie, kilka razy). Chcę przygotować się na kartkach, bo tylko tak powiem wszystko i nie pominę niczego i uniknę później przypominania sobie wszystkiego i wyznawania w kolejnej spowiedzi tysiąca poprzednich grzechów. Jeśli chodzi o czas takiej spowiedzi, to mniej więcej by to trwało 1,5 - 2 godz., a stąd wiem, bo już byłam na takich spowiedziach. Przeważnie odbywały się one gdzieś w zakrystii i na początku lubiłam takie w cztery oczy, były połączone z rozmową, ale po czasie stwierdziłam, że przestaję się skupiać na spowiedzi i ten kontakt wzrokowy mnie rozprasza. Więc nie wiem czy mogę spytać księdza, że w czasie takiej spowiedzi wolałabym żeby nie było kontaktu wzrokowego, czy tak wypada? Przy konfesjonale kiedyś spowiadałam się godzinę, tylko teraz mam więcej kwestii i może to potrwać dłużej nie wiem czy podołam dwie godziny, poza tym czytając z kartek w kościele przy konfesjonale może być ciemno i zwyczajnie ich nie przeczytam. Proszę nie mówcie że to skrupuły, bo ja na serio tak już mam. Chcę tą generalną w końcu zrobić raz a dobrze. I teraz mam do Was pytanie: mieszkam na pograniczu województwa wielkopolskiego i łódzkiego. Księża diecezjalni mają przeważnie mało czasu. Czy znacie może jakieś zakony, w których można umówić się na taką spowiedź generalną ( najlepiej w weekendy) i jest to praktykowane? Może być Łódź, Konin. Bardzo chciałabym jechać do Pallotynów w Warszawie, ponieważ na stronie internetowej ogłaszają się że można u nich odbyć taką spowiedź, jednak logistycznie będzie mi ciężko i urlopu nie dostanę. Nie jestem za bardzo zmotoryzowana, a z mojej miejscowości nie ma pksu do dalszych miast tylko okolice i środków transportu typu kolejka, stąd wychodzi mi weekend. Czy macie może jakieś wskazówki dla mnie odnośnie tej spowiedzi? Jeszcze mam pytanie czy kierownictwo duchowe jest praktykowane tylko w dużych miastach i czy da się internetowo lub telefonicznie poprosić kogoś o takie przewodnictwo? Znacie może jakieś ogłoszenia na internecie w tym temacie? Pozdrawiam wszystkich. Ostatnio zmieniony 2022-04-26, 19:21 przez Aga1986, łącznie zmieniany 5 razy.
Z radością podaję do wiadomości informację o kolejnych terminach Rekolekcji ze spowiedzią generalną. Mamy dwa terminy w kwietniu po Wielkanocy. Pierwszy termin jest bliżej Polski północnej w Rokitnie niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego od 17-go do 20-go kwietnia 2023 z księdzem Maciejem Bagdzińskim, spowiednikiem Alicji Lenczewskiej
„Spowiedź z całego życia” – już na wstępie brzmi przerażająco, prawda? Od razu pojawiają się głowie „ciężkie” myśli. To one powodują u Ciebie blokadę, strach i niechęć do zrobienia rachunku sumienia z całego życia. Wyobrażasz sobie, że to będzie trudne zadanie, które pochłonie mnóstwo czasu i siły… Muszę Cię zaskoczyć. Jest takie rozwiązanie, które pomaga rozpocząć cały proces rachunku sumienia. Chociaż musisz w nie włożyć całe swoje serce, ono naprawdę czyni cuda… O dobrą spowiedź trzeba się modlić. Dobry rachunek sumienia trzeba rozpocząć modlitwą . Spowiedź generalna (to „fachowa” nazwa dla spowiedzi z całego życia) jest dla tych, którzy w przeszłości zaniedbali jeden (lub więcej) z warunków pokuty, bądź zataili grzechy ciężkie, przez co każda ich spowiedź (aż do tej pory) była nieważna. Jest ona również polecana tym, którzy podejmują ważną zmianę w swoim życiu. Poprze taką spowiedź odcinają się od negatywnej przeszłości, która poprzez niewypowiedziane grzechy ciążyła na ich dalszym rozwoju. Trzecim powodem spowiedzi generalnej jest w końcu chęć dogłębnego nawrócenia. Aby ją dobrze przeprowadzić przyda Ci się kartka i długopis. Długi okres czasu może spowodować, że lista będzie zawiera wiele punktów. Taką kartkę, po odczytaniu spowiednikowi trzeba spalić, bądź oddać kapłanowi w konfesjonale. Na przygotowanie do spowiedzi z całego życia składa się: Generalny rachunek sumienia Zacznij modlitwą dziękczynną. Podziękuj Bogu za wszystkie dobrodziejstwa, którymi Cię obdarzył. Przypomnij sobie cytaty o Bożej miłości z Pisma Świętego. Niech rachunek sumienia nie będzie dla Ciebie przykrym doświadczeniem, lecz wylaniem Boskiej miłości w Twoje myśli. Przecież skoro Bóg Cię kocha, to pomoże Ci przejść ten „proces”. Wystarczy, że oddasz Jemu swoje myśli. Proś w modlitwie również o dar poznania swoich grzechów i przewinień i o moc porzucenia ich. Żal za grzechy Żal za grzechy, jest uświadomieniem sobie istnienia dobra i zła w naszym życiu. Gdy zdamy sobie z tego sprawę, zaczynamy widzieć, gdzie popełniliśmy błąd i jaki był on wielki. Pojawia się w nas wtedy skrucha. Zaczynamy pojmować, że miłość Boga jest wielka, bo On czeka na nas w każdym momencie – nie ważne jak wielkie były nasze grzechy. On jest i przyjmie nas z otwartymi ramionami. Tutaj pojawia się chęć zwrócenia w stronę Boga i odwrócenia się od grzechów. Mocne postanowienie poprawy Świadomie podejmijmy się unikania popełniania grzechów, zwłaszcza tych ciężkich. Między innymi poprzez rezygnację z okazji do ich realizowania. Wyznanie grzechów Gdy przychodzi moment spotkania „Boga za kratkami” część z nas paraliżuje strach. NIE BÓJ SIĘ! Pomódl się w ławce, uspokój myśli, przypomnij sobie o Bożej miłości do Ciebie. Bóg nie osądza, nie wali piorunami podczas wyznawania przez Ciebie grzechów. On się raduje, że znalazłeś w sobie odwagę, by się z Nim spotkać. Ważne jest to byś podczas wyznawania swoich grzechów nie wybielał się, nie zrzucał winy na kogoś innego, że popełniłeś dany grzech. Zrezygnuj z tłumaczenia się. Wyznaj z żalem i pokorą grzechy, które zagnieździły się w Tobie najgłębiej. Opowiedz o tym, co chciałbyś ukryć. Wyrzuć z siebie to, co Cię zawstydza i nie bój się ocenienia. Zadośćuczynienie Jeśli dotarłeś do tego miejsca, to jesteś na ostatniej prostej. Prawda, że brzmi to pięknie? Teraz skup się na pokucie, którą otrzymałeś. Odpraw ją z otwartym sercem, z chęcią poprawy, z mocnymi postanowieniami – z czystą kartą! Od tego momentu to od Ciebie zależy, jak wiele zakrętów pojawi się na Twojej drodze. Oby było ich jak najmniej, a jeśli już zaczną się pojawiać, to obyś prostował je jak najszybciej, nie odkładając ich na ostatni moment. Udaj się, wtedy do kolejnej spowiedzi! Ania Bzdurska Zamów Msze święte w swoich intencjach na ( (gregoriańskie, nowennowe, za dusze w czyśćcu cierpiące albo okolicznościowe) w dowolnym terminie. Rozważ wielką łaskę dla swoich bliskich zmarłych – 30 Mszy świętych gregoriańskich (za jednego zmarłego). Zobacz na czym to polega. Pozdrawiam i błogosławię+ ks. Piotr Śliżewski – inicjator witryny
Zaleca się odbyć spowiedź generalną w czasie trwania misji parafialnych (średnio co dziesięć lat), przed zawarciem sakramentu małżeństwa, przed wstąpieniem do seminarium duchownego czy zakonu, czy też z racji jakiś osobistych przeżyć duchowych - potrzeba głębszego nawrócenia, zmiana drogi życia, oczyszczenie się z grzechów
Św. Ignacy w Ćwiczeniach Duchowych zaleca dwa rodzaje spowiedzi: regularną (w tamtych czasach co tydzień) oraz generalną, którą odbywa się co roku. Ta druga forma spowiedzi może zawierać coś, czego penitent nie wypowiedział podczas poprzednich spowiedzi, gdyż nie był tego świadomy. Ale Ignacy wyraźnie twierdzi, że kto się regularnie spowiada, nie musi przystępować do spowiedzi generalnej, bo grzechy zostały już odpuszczone. Ta spowiedź musi być absolutnie dobrowolna i powinna wypływać z potrzeby serca poruszonego większym poznaniem swoich grzechów. Pod tym warunkiem, Ignacy gorąco zachęca do wyznania już odpuszczonych grzechów i tych, które zauważyliśmy np. podczas jakiegoś dnia skupienia, po dłuższych rekolekcjach, po przejściu jakiegoś trudnego doświadczenia, które rzuciło na moje życie nowe światło. Taka spowiedź jest bardziej formą duchowego ćwiczenia dla następujących celów: W ten sposób człowiek wierzący wzmocni i pomnoży owoc odprawionych modlitw, bo dzięki zbliżeniu się do Boga, odosobnieniu od innych, lepszemu poznaniu siebie i Boga odczuje jeszcze większy żal, odniesie większy pożytek. Nie chodzi więc o wystawianie Boga na próbę, aby jeszcze raz odpuścił to, co już odpuszczone. Chodzi o pogłębienie doświadczenia miłosierdzia Boga w tym, co już zostało mi odpuszczone, patrząc na swoje grzechy przez pryzmat rozważanego Słowa Bożego. w nowym i bardziej intensywnym świetle. Chodzi o przeżycie sakramentalnego spotkania z Bogiem w innych okolicznościach i lepszym nastawieniu duchowym. Taka spowiedź pozwala doświadczyć miłosierdzia nie tylko jako jednorazowego aktu, teraz i tutaj, ale przez włączenie własnej przeszłości ponowne uświadomienie sobie Bożej wierności względem mnie w poprzednim roku czy latach. Powierzenie swojej przyszłości z większym i pełniejszym zaufaniem wobec Chrystusa, który stale jest miłosierny, przez stanowcze opowiedzenie się po Jego stronie i odrzucenie grzechu. Spowiedź generalna rodzi również większą gotowość i lepsze usposobienie do przyjęcia Najświętszego Sakramentu. Nie chodzi o usposobienie w sensie zmazania grzechów, uzyskania łaski uświęcającej, lecz o przeżycie tego, że Najświętszy Sakrament jest nam dany również po to, abyśmy trwali w większej łasce, abyśmy się rozwijali, a nie tylko po to, aby unikać grzechów. W Psalmie 17, padają takie słowa: Choćbyś badał moje serce i przyszedł do mnie nocą i doświadczał ogniem, nieprawości we mnie nie znajdziesz. Ale za chwilę Psalmista woła: Okaż przedziwne miłosierdzie Twoje. Strzeż mnie jak źrenicy oka, ukryj mnie w cieniu Twych skrzydeł. Miłosierdzie jest więc czymś więcej niż przebaczeniem grzechów. Psalmista, błagając o miłosierdzie, prosi o Bożą troskę, Opatrzność, wzięcie w opiekę, obronę przed różnorakimi wrogami. Spowiedź generalna może być podobnym aktem powierzenia siebie Bogu z ufnością. Można w niej podejść do tego, co Bóg pokazał mi podczas rekolekcji, do różnego rodzaju „wrogów” i ciemności, które zostały zdemaskowane w moim sercu, do postaw i zachowań, które zostały ujawnione. Warto powierzyć Chrystusowi to, co boli, co uwiera, jako Temu, kto zniósł grzechy świata, kto chce wziąć nasze troski na siebie i uleczyć nasze rany. Dariusz Piórkowski SJ polecamy:
Zrób własne ćwiczenie! Wybierz szablon. Wprowadź elementy. Pobierz zestaw ćwiczeń interaktywnych i do wydruku. nauczyciel - nauczyciel - Mój Nauczyciel - Mój Nauczyciel - nauczyciel - określenia - Nauczyciel _Przedmiot - nauczyciel/nauczycielka123.
Przejdź do zawartości Zasady spowiedzi generalnej Pojawiające się pytania i prośby o spowiedź generalną skłoniły nas do opublikowania tego syntetycznego kompendium. Na początek, przypomnienie kilku zasadniczych prawd o sakramencie pokuty. Uczciwe wyznanie grzechów wobec kapłana stanowi kluczową część sakramentu pokuty. Na spowiedzi penitenci powinni wyznać wszystkie grzechy śmiertelne, których są świadomi po starannym zbadaniu własnego sumienia – chociażby były to grzechy najbardziej skryte – jeżeli jeszcze nigdy nie były one w sakramencie pokuty wyznane (cf. Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1456-1457). Grzechy powszednie gładzi akt żalu, a zatem nie wymagają spowiedzi sakramentalnej. Każdy grzech jest grzechem, ale nie każdy jest śmiertelny. Aby dany grzech stał się śmiertelny, musi to być uczynek popełniony: – w pełni świadomie; – w pełni dobrowolnie; – w materii ciężkiej. W przypadku, kiedy ktoś zrobił solidny rachunek sumienia, ale zapomniał o jakimś grzechu i go nie wyznał, nie ma w tym żadnej winy moralnej. Można więc spokojnie przyjąć Komunię św., a grzech zapomniany należy wyznać przy najbliższej regularnej spowiedzi. Nie ma najmniejszej potrzeby udawać się do spowiedzi specjalnie tylko z tym jednym, przypomnianym sobie grzechem. Bóg udzielając rozgrzeszenia mocą słów wypowiedzianych przez kapłana przebacza dany grzech raz jeden na całą wieczność. Czyli nie wolno nigdy powtarzać grzechów kiedyś już wyznanych. One zostały raz na zawsze powierzone Bożemu miłosierdziu i to wystarcza, bo Bóg jest wszechmogący. Spowiedź generalna z całego dotychczasowego życia nigdy zatem nie polega na mechanicznym powtarzaniu grzechów z minionego czasu. W żadnym też wypadku nie może być rozumiana jako rodzaj psychoterapii dla ułagodzenia emocji. Jej istotą jest zrobienie bilansu, czyli podsumowania moralnych dokonań i niepowodzeń penitenta w kluczowym dlań momencie życia. Taka spowiedź ma posłużyć dla okazania wdzięczności Bogu za pomoc w wychodzeniu z naszych słabości, jak też dla odnowienia w sobie gotowości do wiernego podążania drogą Bożych przykazań. Kościół wskazuje na kilka podstawowych okoliczności, w których spowiedź generalna ma uzasadnienie: – bliskie niebezpieczeństwo śmierci; – zmiana stanu życia (wstąpienie w związek małżeński, złożenie profesji zakonnej, przyjęcie święceń kapłańskich czy podobne); – radykalne nawrócenie. Szczególny przypadek stanowi potrzeba uzdrowienia spowiedzi świętokradczych, które miały miejsce w pewnym okresie życia z powodu zatajenia grzechów, kłamstwa czy jakiegoś oszustwa. Spowiedź dopełniona świętokradczo skutkuje w podwójny sposób: – po pierwsze, obciąża sumienie śmiertelnym grzechem świętokradztwa; – po drugie, czyni wszystkie późniejsze spowiedzi nieważne i także świętokradcze. W takim przypadku, nie ma potrzeby spowiedzi generalnej z całego życia. Uzdrowienie sytuacji moralnej sumienia wymaga natomiast przygotowania rachunku sumienia i wyznania wszystkich grzechów śmiertelnych od czasu ostatniej ważnej spowiedzi sakramentalnej. Odbycie spowiedzi generalnej wymaga zgody spowiednika, który najpierw ma obowiązek zweryfikować zasadność takiego aktu poprzez rozeznanie okoliczności. Z natury rzeczy, jako że chodzi o kwestie sumienia, takie rozeznanie powinno odbyć się na forum sakramentu pokuty. A zatem, należy najpierw po prostu wybrać się do zwykłej spowiedzi i przedstawić kapłanowi swe racje i uzasadnienia dla takiej prośby, a on później odpowiednio zadecyduje i pokieruje. W związku z tym bardzo prosimy, aby z pytaniami o spowiedź generalną nie telefonować, nie przysyłać e-maili, ani nie przychodzić do furty klasztoru czy też zakrystii, bo nie jest to właściwe forum dla wyjaśnienia w tak delikatnej materii. Zachęcamy natomiast, aby bezpośrednio udać się do konfesjonału w wybranym kościele. Page load link
Spowiedź generalna to spowiedź obejmująca całe dotychczasowe życie, jeśli osoba przystępuje do niej po raz pierwszy, lub pewien dłuższy odcinek życia od ostatniej spowiedzi generalnej. Podczas spowiedzi generalnej zarówno wyznanie grzechów, jak i rozgrzeszenie obejmuje cały okres, który pragnie się objąć spowiedzią generalną.
Spowiedź generalna, czyli spowiedź z całego życia, albo z dłuższego okresu życia, praktykowana była w Kościele od samego początku. Wielu świętych i błogosławionych zalecało korzystanie z sakramentu pokuty i pojednania, który obejmowałby całe dotychczasowe życie penitenta. Św. Tomasz z Akwinu uważał, że dobrowolne spowiedzi generalne z dawnych, już odpuszczonych grzechów, są bardzo pożyteczne, przyczyniają się bowiem do odpuszczenia kar doczesnych za grzechy. Benedykt XI (1240-1304) konstytucją Intern cunctas pochwalił i zalecił dobrowolną spowiedź generalną. Równocześnie mówił, że grzechy już odpuszczone nie muszą być ponownie poddawane pod władzę kluczy, czyli wyznawane. Potwierdził to Sobór Trydencki. Tak też naucza Kościół i dzisiaj. W propagowaniu spowiedzi generalnej szczególną rolę odegrał św. Ignacy Loyola (1491-1556), głównie przez Ćwiczenia duchowne. Ignacy osobiście doświadczył błogosławionych skutków spowiedzi generalnej. Najpierw jako nawracający się grzesznik "odbył spowiedź z całego życia" w Montserracie w 1522 roku, a po latach studiów i przyjęciu święceń kapłańskich - w Wenecji w 1537 roku, jako gorliwy spowiednik i kierownik duchowy. Również dzisiaj "Ćwiczenia duchowne są uprzywilejowanym miejscem wyraźnej i znaczącej odnowy chrześcijańskiego życia sakramentalnego". >> ZANIM PRZEJDZIESZ DALEJ, PRZECZYTAJ: Spowiedź generalna - czy to ma sens? Wielką pomocą w przygotowaniu do spowiedzi generalnej może być metoda, jaką proponuje św. Ignacy Loyola w Ćwiczeniach duchownych: Rachunek sumienia Św. Ignacy zachęca, aby rozpoczynając rachunek sumienia, także przed spowiedzią generalną, najpierw "dziękować Bogu, Panu naszemu, za otrzymane dobrodziejstwa" (Ćd 43. 1). Jest to echo słów św. Pawła: W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was (1 Tes 5, 18). Pierwszą czynnością w rachunku sumienia nie powinno być rachowanie popełnionych grzechów, często mechaniczne, przesycone lękiem, czy pod presją różnych podświadomych mechanizmów obronnych. Rachunek sumienia winien być przede wszystkim przypominaniem sobie i wewnętrznym smakowaniem dobrodziejstw miłującego nas Boga. Zdaniem św. Ignacego "wśród wszelkich niewyobrażalnych niegodziwości i grzechów niewdzięczność należy do najbardziej obrzydliwych rzeczy; […] jest ona zapomnieniem otrzymanych dóbr, łask i darów; przyczyną, początkiem i źródłem wszelkiego zła i grzechów". Penitent, przypominając sobie łaski Bożej miłości, wsłuchując się w miłosne wyznania Boga: Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię (Jr 1, 5); Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości (Oz 11, 4); Moja gołąbka (Pnp 6, 9); Drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję (Iz 43, 4); Ukochałem cię odwieczną miłością (Jr 31, 3), widzi wyraźnie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec (1 J 3, 1). Dziękczynienie, którym rozpoczynamy rachunek sumienia także przy spowiedzi generalnej, "otwiera nasze oczy i serca na dary, które z woli Bożej stały się naszym udziałem". Drugim krokiem w rachunku sumienia jest "prośba o łaskę poznania grzechów i odrzucenia ich precz" (Ćd 43. 2). Penitent, przypominając sobie Boże dobrodziejstwa, tym jaśniej dostrzega popełnione w życiu grzechy i ich obrzydliwość, i ma tym większe pragnienie odrzucenia ich. Wie jednak, że jego własne oczy [zbyt] mu schlebiają, by znaleźć swą winę i ją znienawidzić (Ps 36, 3). Dlatego całym sercem prosi miłosiernego Boga Ojca w Duchu Świętym o łaskę poznania grzechów i porzucenia ich z całą stanowczością. Współczesny chrześcijanin, żyjący w świecie wielkich osiągnięć nauki i techniki, narażony jest na zagubienie sacrum, tajemnicy. Najczęściej nie przystępuje do sakramentu pojednania głównie dlatego, że nie czuje się aż tak wielkim grzesznikiem. Tym bardziej więc potrzebuje oświecającej łaski Ducha Świętego, aby mógł poznać wewnętrzną złośliwość i brzydotę popełnionych grzechów. Trzecim krokiem w rachunku sumienia jest "domaganie się od duszy zdania sprawy" z popełnionych grzechów, "najpierw co do myśli, potem co do słów, a wreszcie co do uczynków" (Ćd 43. 3). Należy więc zbadać grzechy popełnione przeciwko przykazaniom Bożym, przykazaniom kościelnym, aktualnej nauce Kościoła, obowiązkom stanu, w którym żyjemy, oraz natchnieniom Ducha Świętego. Żal za grzechy W spowiedzi świętej szczególną rolę odgrywają dwa czynniki. Czynnik Boski - Krew Jezusa Chrystusa i czynnik ludzki - łzy naszego żalu. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: "Wśród aktów penitenta żal za grzechy zajmuje pierwsze miejsce. Jest to ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości" (KKK 1451). W celu wzbudzenia w sobie szczerego i głębokiego żalu za grzechy św. Ignacy zachęca penitenta, aby rozważył, kim jest, umniejszając się przez następujące porównania: "Po pierwsze - jakiż ja jestem w porównaniu ze wszystkimi ludźmi? Po drugie - czymże są ludzie w porównaniu ze wszystkimi aniołami i świętymi w raju? Po trzecie - rozważyć, czym są wszystkie stworzenia w porównaniu z Bogiem? A ja sam - czymże być mogę? Po czwarte - rozważyć całe swe zepsucie i szpetność cielesną. Po piąte - spojrzeć na siebie jak na jakąś ranę i wrzód, z którego wypłynęło tyle grzechów, tyle niegodziwości i cały ten jad tak bardzo wstrętny" (Ćd 58). Penitent może też rozważyć, kim jest Bóg, przeciw któremu popełnił grzech: "Rozważyć przymioty Jego Boskie i porównać z tym, co jest im przeciwne we mnie: Jego mądrość z moją niewiedzą; Jego wszechmoc z moją słabością; Jego sprawiedliwość z moją niegodziwością; Jego dobroć z moją złością" (Ćd 59). Penitent przechodzi również "w myśli wszystkie stworzenia [i dziwi się], jak one zezwoliły mi żyć, owszem, przy życiu mię zachowały. Jak aniołowie, choć są mieczem Bożej sprawiedliwości, znosili mię i strzegli, i modlili się za mnie? Jak święci mogli wstawiać się za mną i modlić się za mnie? A niebo, słońce, księżyc i gwiazdy? A ziemia sama - jak to się stało, że nie otworzyła się i nie pochłonęła mię, tworząc nowe piekło, abym na wieki doznawał w nim katuszy?" (Ćd 60). Rozpoznając swoją wielką grzeszność oraz nieskończenie wielką miłość Boga, przeżywa tym głębszy żal i wielkie pragnienie, aby odtąd miłować Boga i Jemu tylko służyć we wszystkim. Mocne postanowienie poprawy "Postanowić poprawę przy Jego łasce" (Ćd 43. 5). Według św. Ignacego wielką pomocą w postanowieniu poprawy jest "wyobrażać sobie Chrystusa, Pana naszego, obecnego i wiszącego na krzyżu i rozmawiać z Nim, [pytając Go], jak to On, będąc Stwórcą, do tego doszedł, że stał się człowiekiem, a od życia wiecznego przeszedł do śmierci doczesnej i do konania za moje grzechy. Podobnie, patrząc na siebie, pytać się siebie: Com ja uczynił dla Chrystusa? Co czynię dla Chrystusa? Com powinien uczynić dla Chrystusa? I tak, widząc Go w takim stanie przybitego do krzyża, rozważyć to, co mi się wtedy nasunie" (Ćd 53). Wyznanie grzechów Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] […] odpuści je nam (1 J 1, 9). Wyznanie grzechów wobec kapłana stanowi istotną część sakramentu pokuty i pojednania, gdyż "przez spowiedź człowiek patrzy w prawdzie na popełnione grzechy, bierze za nie odpowiedzialność, a przez to na nowo otwiera się na Boga i na komunię Kościoła, by umożliwić nową przyszłość" (KKK 1455). Penitent, wyznając grzechy z całego życia czy z jakiegoś okresu, może rozpocząć od przeszłości i "przechodzić rok po roku lub okres po okresie" (Ćd 56). Przy wyznawaniu grzechów należy pamiętać o tym, aby było ono zawsze zawstydzające, to znaczy, aby penitent, wyznając grzechy, nie próbował siebie wybielać, usprawiedliwiać czy tłumaczyć. Powinien raczej uderzać w to, co go najwięcej kosztuje; zaznaczyć rys przewrotny popełnionych grzechów, który wolałby ukryć; pokreślić drobną upokarzającą okoliczność, która go zawstydza. "Tym bardziej zaś strzeżmy się, by nie utopić upokarzającego oskarżenia w powodzi oskarżeń bezbarwnych, by się nie starać ukryć tej winy przez wyrażanie uczuć pokory i żalu, które nas podnoszą; by jej nie osłaniać zręcznymi wymówkami, nade wszystko zaś nie powiększać jej widocznie, ażeby ujść w oczach spowiednika za duszę pokorną, nie zaś nędzną i grzeszną. […] Nie oskarżajmy się nigdy z tego, do czego się nie poczuwamy; nie przedstawiajmy się też gorszymi niż jesteśmy. To wielkie niebezpieczeństwo dla pychy wewnętrznej, która lubuje się widokiem dobrowolnie znoszonych upokorzeń. Wynika stąd wielka szkoda dla duszy, gdyż przez to spowiednik nie zna jej dobrze i nie może nią z pożytkiem pokierować". Zadośćuczynienie Każdy grzech wyrządza bliźniemu krzywdę, dlatego "należy uczynić wszystko, co możliwe, aby ją naprawić, na przykład oddać rzeczy ukradzione, przywrócić dobrą sławę temu, kto został przez nas oczerniony, wynagrodzić krzywdy. Wymaga tego zwyczajna sprawiedliwość. Ponadto "grzech rani i osłabia samego grzesznika, a także jego relację z Bogiem i z drugim człowiekiem. […] Powinien zatem zrobić coś więcej, by naprawić swoje winy: powinien «zadośćuczynić» w odpowiedni sposób lub «odpokutować » za swoje grzechy" (KKK 1459). Zadośćuczynienie wydaje się wyraźnie zaniedbane i złagodzone w naszych czasach. Ograniczone zostało jedynie do wypełnienia pokuty zadanej przez spowiednika. Nie przychodzi nam natomiast na myśl, zadać sobie samemu jakieś umartwienia jako dopełnienie zadośćuczynienia. Istotę zadośćuczynienia wyrażają trzy słowa, które wskazują też na jego metodę: wynagrodzenie, które odnosi się do stosunków z bliźnimi i ma swoje źródło w cnocie sprawiedliwości; odpokutowanie, które odnosi się do Boga, jest owocem cnoty pokuty i wypływa z miłości dziecięcej; oraz poprawa, która dotyczy naszego życia wewnętrznego, a która wymaga zarówno roztropności, jak i żarliwości. Aby naprawić swoje dotychczasowe życie, "trzeba najpierw przez wyrzeczenie oddalić [od duszy] niebezpieczne okoliczności, następnie otoczyć ją warunkami sprzyjającymi jej rozwojowi, dając jej roztropnie ułożony regulamin życia; trzeba też nauczyć się panować nad sobą i pracować nad swoim wyrobieniem". Spowiedź generalna jest niezwykłą pomocą na drodze poznania, miłowania i naśladowania Jezusa Chrystusa. Odprawiana z całego życia lub z jakiegoś dłuższego okresu ma ogromny wpływ na pogłębienie naszego życia duchowego, gdyż otwieramy się w niej jakby szerzej - bo z całym dotychczasowym życiem - na nieskończenie miłosiernego Boga Ojca, przyjmując w Jezusie Chrystusie dary przebaczenia grzechów i uzdrowienia ran, które one zadają. * * * Dowiedz się więcej o spowiedzi:
5 listopada, 2021 przez Krostrade. Musisz wiedzieć, jak grzecznie poprosić o pieniądze zamiast prezentów na ślub na cztery sposoby. Ten artykuł pomoże ci omówić preferencje dotyczące prezentów na zaproszeniach ślubnych, rejestrach, na stronie internetowej oraz o tym, jak rozpowszechniać je pocztą pantoflową.
Sandra 15:35 Mam bardzo ważne pytanie. Postaram się opisać jak najkrócej jak się da. Mam 22 lata. (...)1. Czy powinnam powiedzieć o tym księdzu na następnej spowiedzi, czy już nie wracać do przeszłości bo już nie popełniam tego grzechu i o tym zapomnieć bo Bóg mi to już wybaczył?2. Jeżeli powinnam, to jak opisać to księdzu w skrócie żeby wiedział o co chodzi?3. Czy powinnam odbyć spowiedź generalną? Jeżeli tak to jak o nią poprosić i jak powinna ona wyglądać? 4. Czy mój sakrament bierzmowania był niegodnie przyjęty i czy powinnam o tym powiedzieć księdzu? Nie mam pojęcia dlaczego dotarło to do mnie po takim czasie. Musiałam wtedy nie być tego Czy moje komunię i spowiedzi również były swiętokradzkie? I czy moja dusza jest 'zagrożona'?Co teraz? :( Dość zagmatwana to sprawa. Nakładają się tu na siebie kwestia wiedzy i niewiedzy, niepewności, nie do końca szczerych spowiedzi, a kiedy w końcu szczerej, to znów wróciły wątpliwości, czy ksiądz zrozumiał, bo wszystko było zbyt zdawkowe... Wydaje mi się, ze najlepiej będzie powiedzieć o tym księdzu na spowiedzi, a on zdecyduje co i jak. Koniecznie mówiąc o tej szczerej spowiedzi też... Co do sakramentu bierzmowania... To sakrament, który można przyjąć tylko raz w życiu. Jeśli ktoś przyjął go niegodnie, zablokował sobie możliwość natychmiastowego skorzystania z jego łask. Ale może z nich skorzystać później, gdy znów będzie żył w stanie łaski uświęcającej. Bo ten sakrament- tak to się mówi - "odżywa". Nie ma więc potrzeby przyjmowania go po raz drugi. Zresztą nikt by się na to nie zgodził.... Czy zagrożona jest Twoja dusza... Każdy grzech ciężki, zwłaszcza tajony, jest zagrożeniem dla duszy i dla zbawienia. Ale widać, że w Twoim wypadku nie jest źle. Zrób jeszcze ten jeden krok i powiedz o sprawie na spowiedzi. Nawet gdyby ksiądz uznał, że potrzebna jest spowiedź generalna, to niekoniecznie każę Ci przyjść po raz drugi. W takich sytuacjach może właśnie tę spowiedź potraktować jako generalną. I najwyżej zapyta, czy od ostatniej ważnej spowiedzi nie popełniłaś jakiegoś innego ciężkiego grzechu. Ot, czy kogoś nie zamordowałaś, nie okradłaś, nie oczerniłaś.. Albo czy chodziłaś do kościoła... Ale kiedy udzieli rozgrzeszania już nigdy do wcześniejszych grzechów nie wracaj, To rozgrzeszenie obejmuje wszystkie grzechy zapomniane. Bo po latach nieraz przecież trudno przypomnieć sobie dokładnie wszystko... J.
Spowiedź generalna – czy ma sens? Św. Ignacy w Ćwiczeniach Duchowych zaleca dwa rodzaje spowiedzi: regularną (w tamtych czasach co tydzień) oraz generalną, którą odbywa się co roku. Ta druga forma spowiedzi może zawierać coś, czego penitent nie wypowiedział podczas poprzednich spowiedzi, gdyż nie był tego świadomy.
Jaka to dobra wiadomość, że jest Ktoś gotowy spłacić każdy mój dług! Tak, Jezus chce uwolnić mnie od ciężaru, jak sama na siebie włożyłam. Od długu, który wobec sprawiedliwości Bożej zaciągnęłam. Świadectwo Adrianny „Był czas, że pojawiło się w moim sercu pragnienie odbycia spowiedzi generalnej. To owoc pewnej rozmowy, w czasie której ktoś dzielił się takim właśnie przeżyciem. Ta myśl ciągle do mnie wracała. Czułam wyraźnie, że w głębi serca tego chcę. Ale martwiłam się, kto zechce mnie wysłuchać? Liczyłam się z tym, że taka spowiedź będzie trwać długo. Do kogo się zwrócić? Jak w ogóle o tym rozmawiać, skoro nie mam żadnego doświadczenia? Wreszcie jak się przygotować? Pytań było więcej. Polecałam to na modlitwie, prosząc Pana o pomoc. Okazja nadarzyła się sama: brałam udział w kilkudniowych rekolekcjach uzdrowienia wewnętrznego. Jedna z nocy została wyznaczona na adorację Najświętszego Sakramentu połączoną z sakramentem pokuty. Zapytałam prowadzącego ojca, czy mogę odprawić spowiedź generalną. Zgodził się, wpisując mnie na sam koniec listy, byśmy nie byli ograniczeni czasem. Pamiętam, że spowiadałam się o czwartej nad ranem. Aż tyle było osób przede mną. To było niezwykłe przeżycie! I potężne poruszenie Łaską. Po tej spowiedzi czułam się jak po chrzcie w Duchu. Pomyślałam, że złożę o tym świadectwo. Może ktoś potrzebuję takiej zachęty? Albo myśli, że skoro regularnie się spowiada, to po co mnożyć praktyki? Ja rozumiem to tak: dziś bardziej dojrzale patrzę na swoje życiowe wybory sprzed lat. Więcej żałuję, głębiej i szczerzej, za to, co się wydarzyło kiedyś. Zatem spowiedź generalna daje mi szansę, by jeszcze raz wyznać to i przeprosić Jezusa. Intuicyjnie czuję, że jest to łaska większa od zwykłej spowiedzi. Bo wyraża moje pełniejsze oddanie się Bogu. I moje większe pragnienie służenia Mu. Moją większą miłość. Zatem, jeśli odczuwasz przynaglenie do odbycia spowiedzi generalnej, idź za tym głosem. A Maryja, królowa Nieba i Ziemi, niech mocno trzyma twoją dłoń w swojej dłoni i czule wspiera cię we wszystkich twoich poczynaniach. Chwała Panu! tekst i redakcja: Marzena zdjęcia: Pixabay i inne This div height required for enabling the sticky sidebar
Jeśli chcesz poprosić o dodatkową usługę, np. o wcześniejsze zameldowanie, dodatkowe łóżko lub transport do obiektu, skontaktuj się bezpośrednio z obiektem 1–2 dni przed przyjazdem. Nie możemy nic zagwarantować, jednak obiekt może być w stanie spełnić Twoją prośbę.
Zasady spowiedzi generalnej Pojawiające się pytania i prośby o spowiedź generalną skłoniły nas do opublikowania tego syntetycznego kompendium. Na początek, przypomnienie kilku zasadniczych prawd o sakramencie pokuty. Uczciwe wyznanie grzechów wobec kapłana stanowi kluczową część sakramentu pokuty. Na spowiedzi penitenci powinni wyznać wszystkie grzechy śmiertelne, których są świadomi po starannym zbadaniu własnego sumienia – chociażby były to grzechy najbardziej skryte – jeżeli jeszcze nigdy nie były one w sakramencie pokuty wyznane (cf. Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1456-1457). Grzechy powszednie gładzi akt żalu, a zatem nie wymagają spowiedzi sakramentalnej. Każdy grzech jest grzechem, ale nie każdy jest śmiertelny. Aby dany grzech stał się śmiertelny, musi to być uczynek popełniony: – w pełni świadomie; – w pełni dobrowolnie; – w materii ciężkiej. W przypadku, kiedy ktoś zrobił solidny rachunek sumienia, ale zapomniał o jakimś grzechu i go nie wyznał, nie ma w tym żadnej winy moralnej. Można więc spokojnie przyjąć Komunię św., a grzech zapomniany należy wyznać przy najbliższej regularnej spowiedzi. Nie ma najmniejszej potrzeby udawać się do spowiedzi specjalnie tylko z tym jednym, przypomnianym sobie grzechem. Bóg udzielając rozgrzeszenia mocą słów wypowiedzianych przez kapłana przebacza dany grzech raz jeden na całą wieczność. Czyli nie wolno nigdy powtarzać grzechów kiedyś już wyznanych. One zostały raz na zawsze powierzone Bożemu miłosierdziu i to wystarcza, bo Bóg jest wszechmogący. Spowiedź generalna z całego dotychczasowego życia nigdy zatem nie polega na mechanicznym powtarzaniu grzechów z minionego czasu. W żadnym też wypadku nie może być rozumiana jako rodzaj psychoterapii dla ułagodzenia emocji. Jej istotą jest zrobienie bilansu, czyli podsumowania moralnych dokonań i niepowodzeń penitenta w kluczowym dlań momencie życia. Taka spowiedź ma posłużyć dla okazania wdzięczności Bogu za pomoc w wychodzeniu z naszych słabości, jak też dla odnowienia w sobie gotowości do wiernego podążania drogą Bożych przykazań. Kościół wskazuje na kilka podstawowych okoliczności, w których spowiedź generalna ma uzasadnienie: – bliskie niebezpieczeństwo śmierci; – zmiana stanu życia (wstąpienie w związek małżeński, złożenie profesji zakonnej, przyjęcie święceń kapłańskich czy podobne); – radykalne nawrócenie. Szczególny przypadek stanowi potrzeba uzdrowienia spowiedzi świętokradczych, które miały miejsce w pewnym okresie życia z powodu zatajenia grzechów, kłamstwa czy jakiegoś oszustwa. Spowiedź dopełniona świętokradczo skutkuje w podwójny sposób: – po pierwsze, obciąża sumienie śmiertelnym grzechem świętokradztwa; – po drugie, czyni wszystkie późniejsze spowiedzi nieważne i także świętokradcze. W takim przypadku, nie ma potrzeby spowiedzi generalnej z całego życia. Uzdrowienie sytuacji moralnej sumienia wymaga natomiast przygotowania rachunku sumienia i wyznania wszystkich grzechów śmiertelnych od czasu ostatniej ważnej spowiedzi sakramentalnej. Odbycie spowiedzi generalnej wymaga zgody spowiednika, który najpierw ma obowiązek zweryfikować zasadność takiego aktu poprzez rozeznanie okoliczności. Z natury rzeczy, jako że chodzi o kwestie sumienia, takie rozeznanie powinno odbyć się na forum sakramentu pokuty. A zatem, należy najpierw po prostu wybrać się do zwykłej spowiedzi i przedstawić kapłanowi swe racje i uzasadnienia dla takiej prośby, a on później odpowiednio zadecyduje i pokieruje. ... eneralnej/ Dlaczego spowiedź generalna jest ważna (u schyłku życia lub gdy pragniemy nawrócenia) W obliczu zbliżającego się Bożego Sądu (szczegółowego) nad nami spowiedź „generalna” potrzebna jest nam wszystkim (nawet najlepszym!), którzyśmy jeszcze przez nią nie przeszli, a to z następujących powodów: 1. nie zawsze dobry był nasz rachunek sumienia. Pomijaliśmy niektóre grzechy uznawane przez nas za lekkie, dalej takie (nawet poważne), do których przyzwyczailiśmy się i sumienie przestało na nie reagować (np. palenie papierosów jako powolne samobójstwo i zabijanie innych w otoczeniu, współżycie płciowe niezgodne z naturą, oglądanie filmów niemoralnych, przekleństwa, zaniedbywanie obowiązków), grzechy „cudze” (a więc o podwójnym ciężarze – gdy przyczyniliśmy się do czyichś grzechów – np. przez nieskromne ubieranie się, pokazywanie gorszących zdjęć, częstowanie alkoholem, doradzanie lub pomoc w zabójstwie nienarodzonego dziecka). Rzadko pamiętamy o grzechach zaniedbania, a przecież bogacz poszedł do piekła za brak litości dla biednego Łazarza. Prawie nikt nie spowiada się z oziębłości wobec Boga-Miłości, którego mamy przecież miłować z całego serca i ze wszystkich sił, a tymczasem znajduje się On na marginesie naszego życia… Wkrótce, stając zszokowani przed majestatem Najświętszego Sędziego, nawet najmniejszy swój grzech zlekceważony, nieodpokutowany ujrzymy jako niebotyczną górę brudu i zła. 2. Nie zawsze wzbudzaliśmy sobie wystarczający żal za grzechy. Skupiając uwagę na sobie i na osobie spowiednika, nie przylgnęliśmy mocno do Ran Jezusa, zadanych Mu własną ręką, i nie wczuwaliśmy się w zadany Mu ból. A przecież ranił Go i rani każdy grzech każdego człowieka, np. grzechy nieczyste to biczowanie Go. Może nawet wcale przed spowiedzią nie pomyśleliśmy o Jego męce i szliśmy do niej jak na rozmowę ze spowiednikiem, a nie na Golgotę, pod Krzyż Odkupiciela? 3. Ponieważ ludzie zapominają o prawdziwym, mocnym postanowieniu poprawy, zwłaszcza przy spowiedzi rzadkiej albo „przy okazji”, może być ona nawet z tego powodu nieważna, gdy dotyczy grzechów ciężkich. Postanowienie to jest trudne u nałogowców, u skłóconych z innymi, u złodziei, leni, łatwo zaniedbujących obowiązki, wybuchowych… Jest trudne, ale absolutnie konieczne, gdyż bez niego ludzie do spowiedzi idą, ale całymi latami się nie poprawiają. To prawda, że nikt nie może dać gwarancji Bogu albo spowiednikowi, że natychmiast się poprawi, ale musi dać gwarancję, że od tej chwili zdecydowanie już nigdy więcej do grzechów nie chce wrócić, choćby to było bardzo trudne, a nawet wiązało się z cierpieniem. Wolę sam cierpieć, niż zadawać ból Bogu, którego kocham – taka dopiero postawa prowadzi do poprawy. Lepiej w męce „amputować” grzech jak oko, rękę czy nogę, niż zdrowym iść do piekła – czy nie tego uczył nas Jezus, i to w tych czasach, gdy nie znano skutecznych środków znieczulających? 4. Spowiedź „szczera” to nie tylko wyznanie wszystkiego co pamiętamy, ale i wyznanie takie, by spowiednik wszystko usłyszał i zrozumiał. Zwłaszcza gdy chodzi o grzech ciężki, należy podać jego częstotliwość (ewentualnie liczbę) oraz okoliczności, rzucające światło na całą sytuację, a nie „owijać go w bawełnę”. Bez bagatelizowania, bez usprawiedliwiania się, bez wstydliwych przemilczeń. Spowiedź to stanięcie przed Bogiem, przed którym jesteśmy całkowicie nadzy… Pominąć możemy jedynie to zło, które miało miejsce (w życiu naszym lub innych) wprawdzie w naszej obecności, ale bez żadnego naszego udziału albo przyzwolenia. W carskich czasach jeden z moich przodków strzelił w kierunku krzaka, z którego dochodziło głośne stękanie, i zabił nie dzikiego zwierza, lecz załatwiającą się kobietę! Ludzie ukarali go bardzo surowo, lecz Bóg nie miał za co, gdyż to zabójstwo nie było ani świadome, ani dobrowolne. Gdyby ksiądz zaczął już wypowiadać słowa rozgrzeszenia, a komuś przypomniał się jakiś grzech, może go spokojnie uznać za objęty spowiedzią, jednak gdyby to był grzech ciężki, lepiej przeprosić księdza, przerwać mu i grzech wyznać. A gdyby przypomniał się już po spowiedzi – wprawdzie zapomniany uznajemy za objęty rozgrzeszeniem, jednak dobrze jest wyznać go na najbliższej spowiedzi. 5. Zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu jest bardzo ważne, chociaż i bez niego możemy pójść do następnej spowiedzi, wyznając jednak na niej jego zaniedbanie. Gdybyśmy je zlekceważyli całkowicie, odkładamy sobie pokutę na Czyściec, lecz tam będzie o wiele cięższa. Tu mieliśmy jakby kładkę nad przepaścią grzechu, po której mogliśmy łatwo przejść, np. jakąś modlitwę lub uczynek, tam zaś będziemy musieli czołgać się po dnie tej przepaści wśród wielkiego cierpienia. Spowiedź może być świętokradzka (a po niej taka sama byłaby Komunia święta) z różnych powodów. To nie podręcznik teologii moralnej, by je tu wymieniać, niektóre zostały poruszone w powyższych 5 punktach. Po takiej spowiedzi bez ważnego rozgrzeszenia (nawet gdy spowiednik wypowiedział wymagane słowa, lecz Bóg nie rozgrzeszył), wszystkie następne są świętokradzkie aż do czasu powrotu do tamtej pierwszej i wypełnienia wszystkich warunków sakramentu….. RACHUNEK SUMIENIA Z CAŁEGO ŻYCIA – Aby go dobrze przeprowadzić, trzeba mieć sporo czasu. Przy tym dobrze by było wtedy oderwać się od nadmiaru informacji, obrazów, kontaktów itp. – Rachunek sumienia zaczynamy od ufnej modlitwy do Ducha Świętego o odpowiednie natchnienia i poszerzenie pamięci. O to samo możemy prosić także Matkę Bożą, jeśli jesteśmy Jej oddani, jak też Anioła Stróża jako świadka naszego życia. – Należy zaopatrzyć się w notes i aż do dnia spowiedzi zapisywać sobie wszystko, co przychodzi na myśl, pojawia się w pamięci. Z tą kartką pójdziemy do spowiedzi. Gdybyśmy mieli wątpliwości, czy będzie można z niej skorzystać (czy np. nie będzie przy konfesjonale ciemno), zapytajmy o to wcześniej spowiednika, z którym się umawiamy. Takie umówienie się z nim jest nie tylko pożyteczne, lecz wręcz konieczne. Za wszelką cenę unikajmy stawania w kolejce, gdyż wtedy możemy nie być przyjęci ze względu na krótki czas, który spowiednik może każdemu poświęcić. – Jest nie do pomyślenia, żeby ktoś przyszedł do spowiedzi z książeczką, zawierającą szczegółowy rachunek sumienia, i czytając po kolei jego punkty zastanawiał się: „tak czy nie?”, „wspomnieć czy pominąć”…? Miewałem takie spowiedzi – wychodziłem z siebie, zerkając kątem oka, ile jeszcze tych stron zostało, ale cóż mogłem zrobić? Na instrukcję było za późno! Dlatego ostrzegam penitentów, by tego nie robili, a jeśli przychodzą z kartką, by nie było w tym przesady. By nie był to np. gruby plik kart, pisanych maczkiem na komputerze. Niech przychodzą, jak wyżej napisałem, „na Golgotę i pod Krzyż, pod strumień Krwi Baranka”, a nie na rozmowę z księdzem, i to jeszcze okraszoną usprawiedliwianiem się… Praktyczne sposoby I, Rachunek sumienia zwięzły. W 3 punktach można uszeregować i zmieścić grzechy z całego życia, jeśli ktoś potrafi. 1. Ja wobec Boga: w czym wyrażał się mój brak miłości do Niego, nieposłuszeństwo Jego przykazaniom (także kościelnym), Jego natchnieniom. Jak wyglądały moje praktyki religijne (z zewnątrz, ale także od strony mojego serca). Praktyki ściśle obowiązujące, ale też takie jak rekolekcje, lektura Biblii, Różaniec… 2. Ja wobec bliźnich: najbliższych (męża czy żony, rodziców i krewnych) oraz dalszych: kolegów i podwładnych, ubogich i chorych itd. Jak okazywałem im zwykłą, ludzką pomoc? Jaki dawałem im przykład? Jak apostołowałem, pomagając im do zbawienia (mój codzienny krzyż za bliźnich i moja za nich modlitwa, pouczanie, napominanie grzeszących)? Czy grzeszyłem wobec nich myślą, słowem (np. przez osądzanie, obmowy czy nawet oszczerstwa) i czynem? Czy nie narażałem na szkody i cierpienia, np. przekraczając przepisy drogowe czy jeżdżąc pod wpływem alkoholu, „okadzając” innych dymem z papierosów, spalając plastiki? Czy nie zwalałem na innych swoich własnych obowiązków? Trzeba też uwzględnić odpowiedzialność rodziców za poziom moralny dzieci, za tworzenie atmosfery religijnej w rodzinie, za otwarcie rodziny na zewnątrz (ubodzy w Kraju i na misjach, wsparcie szlachetnych dzieł i fundacji). Warto dokonać przeglądu uczynków miłosiernych co do ciała i co do duszy, wymienionych w niektórych książeczkach do nabożeństwa i w internecie. 3. Moje spojrzenie na samego siebie. Pół-żartem: może kobiety pomyślą tu o lustrze i o czasie przed nim spędzonym, o wysiłku wkładanym w podobanie się ludziom… „Ciało” to np. dbałość o zdrowie, higienę i konieczny wypoczynek, o porządek wokół siebie. Ale ważniejsza jest dusza, a więc chodzi nam o rozpoznanie własnych wad i wykorzenianie ich: pychy, egoizmu, sobkostwa i znieczulicy na potrzeby bliźnich, gniewliwości, lenistwa i łatwego porzucania rozpoczętych prac czy dzieł, nieczystości (ta w różnych okresach życia mogła przybierać różne formy, a teraz zależy od naszego stanu), obciążania otoczenia swoim złym humorem i częstym niezadowoleniem ze wszystkich i ze wszystkiego. Będą to także nałogi. Często się zdarza, że ktoś tak się do nich przyzwyczaił, że pomija je na spowiedzi: akoholizm (nie upijam, ale piję w małych ilościach, często i przy byle okazji), nikotynizm (przecież to powolne samobójstwo!), uzależnienie od gier, filmów, także pornograficznych, obżarstwo. II. Rachunek sumienia „kalendarzowy” Będzie się on opierał na przeglądzie kolejnych lat i okresów życia, od pierwszej spowiedzi począwszy, z zaangażowaniem wyobraźni, która pozwala przewędrować przez te okresy, przywołując na pamięć miejsca i osoby. Osądzimy siebie w oparciu o głos dobrze ukształtowanego sumienia, które w ciągu życia reagowało na łamanie przez nas przykazań Bożych i kościelnych, na nasze zaniedbania. Może to być połączenie w jedną całość dwóch sposobów: wykorzystanie powyższego (I) rachunku „zwięzłego” z zaproponowanymi w nim punktami, lecz odniesienie ich do poszczególnych (kolejnych) okresów i lat życia, dla łatwiejszego uporządkowania całości. III. Rachunek sumienia szczegółowy W internecie roi się od różnych rachunków sumienia, przeznaczonych dla osób różnego wieku i stanu, więc może warto do nich zajrzeć, prosząc Boga o światło do wybrania najbardziej dla nas odpowiedniego. Dla przykładu zamieszczę tu jeden z nich („dla dorosłych wzór I”), autorstwa franciszkanina Bonifacego H. Knapika, opatrzony aprobatą władzy zakonnej oraz biskupa ordynariusza katowickiego w 1988 roku, już znany i drukowany. Informacja (zg) oznacza, że może chodzić tu chodzić o grzech nie tylko osobisty, ale także o zgorszenie czyli „grzech cudzy”, a więc o zły wpływ na innych ludzi przez dawanie im złego przykładu, zachęcanie do złego, „rozgrzeszanie ich” („Skoro on może, więc czemu nie ja?”), wywoływanie ich oburzenia. Literami (mw) są zaznaczone grzechy, których materia jest zawsze wielka. Są one grzechami ciężkimi, np. opuszczenie Mszy świętej w niedzielę, jeśli były świadome i dobrowolne. Wielkość materii należy oceniać nie według własnego odczucia szkody, ale według odczucia osoby lub osób poszkodowanych oraz w zależności od wielkości szkody (krzywdy), jaką człowiek przez ten grzech wyrządził: l) Bogu, 2) sobie, 3) bliźniemu, 4) grupie społecznej lub społeczeństwu. Oto niektóre przykłady: ad 1) Odwodziłem innych od Boga, np. wykazując, że Bóg w ogóle nie istnieje, albo wyśmiewając ich. ad 2) Szkodziłem sobie na zdrowiu, narażałem swoje zdrowie lub życie, oglądałem pornografię. ad 3) Namawiałem do grzechu (nieczystego, kradzieży, krzywoprzysięstwa itp.). ad 4) Przekazywałem innym złe książki, publikowałem w internecie niemoralne treści. W nawiasach klamrowych […] uzupełnienia moje, ks. UWAGA! Każdy grzech, popełniony przeciw pierwszym trzem przykazaniom Bożym, godzi bezpośrednio w przykazanie „Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich myśli i ze wszystkich sił swoich”. Każdy grzech popełniony przeciw przykazaniom Bożym od czwartego do dziesiątego godzi pośrednio w przykazanie miłości Boga, a bezpośrednio w przykazanie miłości bliźniego: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”, [uzupełnione przez Pana Jezusa słowami: „Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem]. ... ego-zycia/ Ks. Adam Skwarczyński: Spowiedź generalna – rachunek sumienia z całego życia ... ego-zycia/ PIERWSZE PRZYKAZANIE BOŻE: Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną 1. Nie modliłem się [w ogóle, rzadko, nieregularnie, niedbale itp.] 2. Dobrowolnie wątpiłem o prawdach wiary (jakich?). 3. Zaparłem się wiary (zgorszenie - zg) – (mw). 4. Publicznie krytykowałem prawdy wiary (zg) – (materia wielka - mw). 5. Wstydziłem się swojej wiary. 6. Nie starałem się o pogłębienie swojej wiedzy religijnej przez słuchanie kazań, czytanie Pisma Świętego, książek religijnych itp. 7. Nie ufałem Bogu, np. w grzechowych utrapieniach… 8. Narzekałem na Pana Boga, np. w niepowodzeniach [jeśli głośno – (zg)]. 9. Poddawałem się rozpaczy i zwątpieniu… 10. Wierzyłem w zabobony, wróżby czy horoskopy… [jeśli wciągałem innych – (zg)]. 11. Znieważyłem osoby duchowne, miejsca i rzeczy poświęcone, np. kościoły, cmentarze, krzyże, obrazy itp. (zg). 12. Przeszkadzałem innym w spełnianiu praktyk religijnych, np. w rodzinie, w środowisku pracy… 13. Bardziej ceniłem pieniądz, wygody, przyjemności, sport itp. niż sprawy Boże i zbawienie własnej duszy… 14. Narażałem się na utratę wiary przez złe widowiska, filmy. książki, programy telewizyjne, towarzystwo… 15. Należałem lub należę do organizacji ateistycznej [lub wrogiej Kościołowi] (zg) – (mw). 16. Zapierałem się Boga lub Go zwalczałem (zg) – (mw). 17. Odwodziłem innych od Boga… 18. Występowałem przeciw nauce Bożej lub nauce Kościoła (zg) – (mw). 19. Dawałem zgorszenie swoim złym zachowaniem lub złym mówieniem… 20. Nosiłem lub noszę symbole religijne niechrześcijańskie, [obstawiałem się figurkami Buddy, „drzewkami szczęścia”, wieszałem na ścianach symbole, obrazy lub płaskorzeźby skażone okultyzmem]. [21. Nie chroniłem dzieci przed wpływami okultyzmu i satanizmu (pozwalając na złe gry, tatuaże, pokemony, „hell-o-kitty” na ubraniach i przedmiotach itp.) (zg)]. [22. Posługiwałem się czarami, fetyszami, zaklęciami, korzystając ze złych mocy dla zaszkodzenia bliźniemu (zg)]. DRUGIE PRZYKAZANIE BOŻE: Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno 1. Wymawiałem imiona Świętych lub imię Boże bez uszanowania, bez potrzeby, w żartach, w gniewie, z przyzwyczajenia… 2. Bluźniłem przeciw Bogu lub Świętym (zg) – (mw)… [Nie ma grzechu ten, komu zły duch, wbrew jego woli, podsuwa myśli bluźniercze]. 3. Nie dotrzymywałem przysięgi albo ślubu złożonego Bogu (mw). 4. Przysięgałem niepotrzebnie lub złożyłem fałszywą lub niemoralną przysięgę. Czy naprawiłem wyrządzoną przez to krzywdę? (mw). 5. Przyjąłem po świętokradzku Sakramenty święte – które? (mw). 6. Przeklinałem kogoś w myślach lub publicznie (zg), [co mogło ułatwić szatanowi ataki na niego]. 7. Rozmawiałem o sprawach religijnych lekceważąco… 8. Wstydziłem się chrześcijańskiego pozdrowienia lub zewnętrznych gestów religijnych, jak znak krzyża świętego, przyklęknięcia, zdjęcie czapki przed kościołem lub krzyżem… itp. (zg). 9. Nosiłem lub noszę symbole religijne (dewocjonalia) jako ozdobę, maskotkę lub fetysz, a nie jako zewnętrzny wyraz wiary… 10. Używałem słów z Pisma Świętego dla żartów, dla obrony grzesznych interesów, dla poparcia błędnej nauki… 11. Brałem udział w seansach spirytystycznych. [12. Brałem udział w imprezach urządzanych w kościołach, nie licujących z powagą i świętością miejsca]. TRZECIE PRZYKAZANIE BOŻE: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił 1. Opuszczałem [ile razy, jak często?] z własnej winy Mszę świętą w niedziele lub w święta nakazane (zg) – (mw). 2. [Z własnej winy] spóźniłem się na Mszę świętą w niedzielę lub w święto nakazane. 3. We Mszy świętej nie brałem czynnego udziału. 4. Przeszkadzałem innym w skupieniu w czasie Mszy świętej. 5. Pracowałem w niedzielę lub w inne święto [obowiązujące] bez koniecznej potrzeby (zg). 6. Znieważyłem Dzień Pański przez pijaństwo lub udział w grzesznych zabawach i rozrywkach (zg). CZWARTE PRZYKAZANIE BOŻE: Czcij ojca twego i matkę twoją 1. Nie okazywałem swoim rodzicom miłości i szacunku… 2. Odnosiłem się do rodziców w sposób ubliżający, kłóciłem się z nimi, obmawiałem ich, biłem ich, wstydziłem się swoich rodziców… 3. Nie starałem się pomóc rodzicom… 4. Nie byłem posłuszny rodzicom, nauczycielom, wychowawcom… 5. Nie modliłem się za rodziców [żyjących lub zmarłych]… [Zaniedbane] obowiązki rodziców 6. Nie dbałem o moralne i religijne wyrobienie i wychowanie dzieci (modlitwa, Msza święta w niedziele i święta, uczęszczanie na lekcje religii, przyjmowanie Sakramentów świętych itp.). 7. Nie starałem się o współpracę z duszpasterzem w katechizacji dzieci… 8. Nie dawałem dzieciom dobrego przykładu w wypełnianiu obowiązków religijnych, w pracy zawodowej, we współżyciu z sąsiadami… 9. Nie poświęcałem dzieciom czasu, nie interesowałem się ich problemami życiowymi… 10. Nie dbałem o ich wykształcenie, utrzymanie i odpoczynek… 11. Nie starałem się ich kochać i traktować jednakowo… 12. Byłem niesprawiedliwy w karaniu. 13. Rozpieszczałem swoje dzieci przez spełnianie wszystkich ich zachcianek, np. przy oglądaniu telewizji… 14. Nie starałem się o wspólną modlitwę, czytanie Pisma Świętego, rozmowy religijne oraz o znaki wiary w mieszkaniu (krzyż, obrazy religijne)… 15. Byłem obojętny na to, z kim się moje dziecko przyjaźni… 16. Nie wymagałem od dzieci odpowiedniego szacunku dla rodziców, kapłanów, nauczycieli, ludzi starszych i dla każdego człowieka… 17. Krytykowałem w obecności dzieci duchowieństwo (zg). 18. Wtrącałem się w pożycie małżeńskie dzieci, powodując konflikty… 19. Nie wypełniałem obowiązków wobec chrześniaka… [Zaniedbane] obowiązki małżonków 20. Nie kochałem szczerze męża/żony. 21. Nie troszczyłem się o zdrowie współmałżonka. 22. Nie poczuwałem się do odpowiedzialności za uświęcenie i zbawienie współmałżonka. 23. Ukrywaliśmy przed sobą ważne sprawy. 24. Utrudnialiśmy sobie życie przez zły humor, kaprysy, gniew itp. 25. Podsycaliśmy niezgodę, opowiadając innym, co nas dzieli… 26. Nie dochowałem wierności małżeńskiej (mw). 27. Unikaliśmy potomstwa w sposób grzeszny (mw). 28. Ograniczaliśmy liczbę dzieci dla własnej wygody. 29. Nasz dom nie jest wzorem i przykładem życia chrześcijańskiego. [Zaniedbane] obowiązki względem Ojczyzny 30. Nie szukałem szczerze dobra mojego kraju… 31. Nie spełniałem solidnie swoich obowiązków zawodowych… 32. Nie dałem dobrego przykładu współpracownikom… 33. Szerzyłem zło w środowisku pracy przez przekleństwa i wulgarne słowa, obmowy, używanie alkoholu… 34. Patrzyłem przez palce na zło, aby mieć spokój. 35. Zmuszałem podwładnych do pracy ponad siły. 36. Niedobrze żyłem lub żyję z kolegami w pracy… 37. Dawałem niesprawiedliwą zapłatę… 38. Pomijałem pracowników w awansie. PIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE: Nie zabijaj Wszelka krzywda: fizyczna, psychiczna czy moralna, wyrządzona pośrednio lub bezpośrednio, sobie lub bliźniemu – godzi w piąte przykazanie Boże. sobie na zdrowiu, np. przez nadmiar jedzenia. palenie tytoniu, nadmierne picie alkoholu, przeciążenie pracą, lekceważenie snu, wypoczynku… 2. Usiłowałem popełnić samobójstwo (mw). 3. Życzyłem sobie lub bliźniemu śmierci. 4. Lekkomyślnie narażałem swoje zdrowie i życie… 5. Zabiłem człowieka, może nienarodzonego (mw). 6. Stosowałem środki poronne (mechaniczne lub chemiczne) lub namawiałem do tego (mw). 7. Zachęcałem, namawiałem lub zmuszałem do przerwania ciąży (zg) – (mw). 8. Żywi[łem] do bliźnich nienawiść lub niechęć [(Aktualne trwanie w nienawiści zamyka drogę do spowiedzi! – zob. niżej 21)]… 9. Pobiłem lub pokaleczyłem kogoś… 10. Gorszyłem bliźnich swoim postępowaniem, [godzącym w życie lub zdrowie]… 11. Szkodziłem bliźniemu (w jaki sposób?). 12. Namawiałem do grzechu (jakiego?). 13. Prowadziłem pojazd w stanie nietrzeźwym. 14. Lekceważyłem przepisy bezpieczeństwa na drodze lub przy pracy… 15. Nie traktowałem środowiska naturalnego jako dzieła Bożego… 16. Niszczyłem moje naturalne otoczenie lub nie przestrzegałem obowiązujących przepisów odnośnie do ochrony środowiska naturalnego… 17. Znęcałem się nad zwierzętami… 18. Gardziłem drugim człowiekiem… 19. Wyśmiewałem się z bliźniego, przezywałem go… 20. Nie modliłem się za osobistych wrogów i prześladowców… 21. Nie przebaczyłem komuś w swoim sercu… 22. Nie ratowałem bliźniego w zagrożeniu, odmówiłem mu pomocy… 23. Nie panowałem nad swoimi złymi skłonnościami, np. do gniewu, chciwości, zmysłowości, zazdrości… 24. Bawiłem się cudzym kosztem… 25. Przyczyniłem się do rozwoju nałogu u siebie lub u innych (zg). 26. Zadawałem świadomie cierpienia fizyczne, psychiczne lub moralne… 27. Niszczyłem przyjaźń między ludźmi… 28. Zaniedbywałem swój rozwój intelektualny, moralny, religijny, fizyczny, umysłowy, psychiczny… 29. Przebywałem w złym towarzystwie… SZÓSTE PRZYKAZANIE BOŻE: Nie cudzołóż DZIEWIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE: Nie pożądaj żony bliźniego twego 1. Nie miałem należytego poszanowania dla ciała i jego sił rozrodczych… 2. Miałem upodobanie w myślach nieskromnych (mw). 3. Pragnąłem widzieć nieskromności. 4. Podniecałem się do grzechu nieczystego przez lekturę, wyobrażenia, filmy, widowiska, pornografię itp. (mw)… 5. Popełniłem grzechy nieczyste ze sobą lub z inną osobą (zg) – (mw) [ile razy?]… 6. Pożądałem drugiej osoby. 7. Prowadziłem nieprzyzwoite rozmowy (zg) – (mw). 8. Nie odsunąłem od siebie okazji do grzechów nieczystych, np. [nie unikałem] podejrzanych osób, obrazków porno, książek, zdjęć, filmów, programów telewizyjnych… 9. Przekazywałem innym złe książki, filmy, obrazki porno itp. (zg) – (mw). 10. Nie przestrzegałem rozumnej wstydliwości, tak w ubiorze [nawet idąc do kościoła], jak i w zachowaniu. 11. Nadużywałem praw małżeńskich (stosunki przerywane, środki poronne, antykoncepcyjne…) (mw). 12. Nie starałem się poznać etycznych metod kierowania płodnością… 13. Nie szanowałem w małżeństwie czasowej niemożności współżycia… 14. Nie uświadamiałem stopniowo swoich dzieci w dziedzinie seksualnej… 15. Stwarzałem sytuacje, rozbudzające pożądanie (zg) – (mw). 16. Podglądałem życie seksualne innych… 17. Wciągałem w przeżycia seksualne osoby nieletnie (zg) – (mw). 18. Obnażałem się publicznie dla podniecenia innych (zg) – (mw). 19. Spowodowałem zwlekanie z rodzeniem dzieci z urojonych przyczyn. 20. Podejmowałem współżycie seksualne w małżeństwie w stanie nietrzeźwym (mw). 21. Planowałem i zmierzałem do rozwodu (mw). 22. Rozwiodłem się (zg) – (mw). [Czy byłem w tym stroną czynną, wnoszącą o rozwód, i dlaczego?]. 23. Wszedłem po rozwodzie w następny związek małżeński (cywilny) (zg) – (mw) * UWAGA 1! Każdy grzech przeciw szóstemu i dziewiątemu przykazaniu Bożemu, popełniony w obecności innej osoby, jest równocześnie wielkim grzechem zgorszenia, zwłaszcza popełniony w obecności dziecka. [Tam gdzie to możliwe, należy podać liczbę lub częstotliwość tych grzechów]. * [UWAGA 2! Para żyjąca w związku cywilnym i nie mogąca zawrzeć małżeństwa kościelnego ma prawo do udziału w Sakramentach wyłącznie wtedy, gdy po zgłoszeniu się do swojego ks. proboszcza podpisze się pod decyzją o wykluczeniu współżycia płciowego. Proboszcz ma wtedy prawo udzielić zgody na Sakramenty, lecz poza miejscem zamieszkania, by uniknąć zgorszenia ludzi, nie wiedzących o życiu tej pary w czystości]. SIÓDME PRZYKAZANIE BOŻE: Nie kradnij DZIESIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE: Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego twego 1. Przywłaszczyłem sobie cudzą rzecz (prywatną, społeczną). 2. Przywłaszczyłem sobie owoce cudzej pracy lub zasługi innych… 3. Zabierałem innym czas, każąc na siebie czekać… 4. Wyrządziłem szkodę przez lenistwo, spóźnialstwo, niedotrzymanie umowy lub ustalonych terminów… 5. Zatrzymałem rzecz znalezioną, [gdy miałem szansę odszukać jej właściciela], lub pożyczoną… 6. Nie oddałem długu w terminie albo w ogóle nie oddałem… 7. Rzecz skradzioną kupiłem albo sprzedałem… 8. Dałem się przekupić przez dawanie albo branie łapówek… 9. Zniszczyłem cudzą własność… 10. Nie dopilnowałem rzeczy, będących własnością wspólną, społeczną… 11. Oszukałem bliźniego w handlu * 12. Byłem chciwy, zazdrosny, pożądałem dobra cudzego… 13. Nie wynagrodziłem krzywd ani przed Spowiedzią świętą, ani potem… 14. Urządziłem się materialnie cudzym kosztem… 15. Nie wynagradzałem sprawiedliwie za pracę… 16. Przywiązywałem się zbytnio do rzeczy materialnych… 17. Byłem nieoszczędny, a skąpy wobec potrzebujących… 18. Marnowałem talenty swoje i innych (np. wykładowca nieprzygotowany prowadził lekcję)… 19. Zabierałem innym bezmyślnie czas… 20. Wykorzystywałem czas pracy lub środki służbowe do celów prywatnych… 21. Oszukiwałem przy transakcjach… Uwaga 1: Wszelka szkoda wyrządzona bliźniemu musi być naprawiona, [i to jak najszybciej, nawet] przed Spowiedzią świętą […]. * Uwaga 2: Gdy to było częste i długie, np. niedopłacanie reszty – zwrot pieniędzy poszkodowanym jest niemożliwy, więc trzeba im wynagrodzić w sferze duchowej, np. przez modlitwę, Mszę świętą czy jałmużnę w ich intencji. ÓSME PRZYKAZANIE BOŻE: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu 1. Kłamałem i kłamię z przyzwyczajenia… 2. Posądzałem lekkomyślnie… 3. Bez potrzeby mówiłem o wadach lub grzechach bliźnich (obmowy)… 4. Oczerniałem bliźniego, opowiadając o nim nieprawdziwe, złe rzeczy… 5. Byłem obłudny wobec bliźniego… 6. Nie naprawiłem krzywd spowodowanych moim kłamstwem… 7. Nie zachowałem powierzonej mi tajemnicy albo sekretów… 8. Nie zachowałem tajemnicy zawodowej (np. lekarz, pielęgniarka)… 9. Nie dotrzymałem słowa, obietnic… 10. Osądzałem bliźnich… 11. Pozywałem do sądu z błahych powodów… 12. Stawałem po stronie nieprawdy, np. dla korzyści… (zg) 13. Byłem wścibski, podsłuchiwałem, podglądałem… 14. Zwalałem winę na bliźniego… 15. Doniosłem fałszywie lub fałszywie zeznawałem… 16. Mówiłem bezmyślnie, głupio (gadulstwo)… 17. Fałszowałem dokumenty… 18. Zmuszałem kogoś do przyjęcia poglądów sprzecznych z jego przekonaniami… 5 PRZYKAZAŃ KOŚCIELNYCH Wersja dawna: 1. Ustanowione przez Kościół dni święte święcić (por. III przykazanie Boże). 2. W niedziele i święta nakazane we Mszy świętej nabożnie uczestniczyć. 3. Posty nakazane zachowywać*– należy umartwiać się przez wszystkie piątki całego roku, potraw mięsnych nie spożywać. W piątek Pan Jezus był torturowany i konał na krzyżu dla naszego zbawienia, dlatego każde nasze umartwienie ma być z miłości i wdzięczności dla Pana Jezusa. 4. Przynajmniej raz w roku spowiadać się i Komunię świętą przyjmować. Dla bezpieczeństwa naszego zbawienia Kościół poleca w dzisiejszych czasach częstą Spowiedź świętą, np. co miesiąc. Po dłuższej przerwie, np. po trzech miesiącach, do dobrej Spowiedzi świętej należy przygotować się koniecznie przy pomocy dobrego (np. niniejszego) rachunku sumienia. 5. W czasach zakazanych zabaw hucznych nie urządzać. W okresach pokutnych [w piątki całego roku z wyjątkiem tych, w które wypada uroczystość liturgiczna, jak też w Wielkim Poście] należy codziennie umartwiać się, np. rezygnować z przyjemności dozwolonych, a więcej czasu poświęcić na modlitwę, czytanie Pisma Świętego i książek religijnych, spełniać uczynki miłosierdzia, ubogacać swoją wiedzę religijną. * [Uwaga! Kościół dopuszcza tu takie wyjątki, jak skorzystanie z dyspensy Władzy Duchownej, niemożność znalezienia innego pokarmu (np. w podróży czy przy zbiorowym żywieniu). Wtedy jednak należy zdobyć się na umartwienie w innej dziedzinie]. Wersja uaktualniona, zatwierdzona dla Polski przez Kongregację Nauki Wiary: 1. W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych. 2. Przynajmniej raz w roku przystąpić do Sakramentu Pokuty. 3. Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym, przyjąć Komunię świętą. 4. Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach. 5. Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła. GRZECHY CUDZE (9 rodzajów) – narażanie innych na grzech (zg) Grzechy te zdarzają się bardzo często, a popełnia je każdy, kto: 1. Pobudza do grzechu, np. przez nieskromny ubiór, rozgniewanie, złe mówienie, złe zachowanie itp. 2. Doradza grzech, np. kradzież… 3. Nakazuje popełnić grzech, np. dzieciom, domownikom, podwładnym… 4. Milczy na grzech bliźniego, np. żeby mieć spokój… 5. Zezwala popełnić grzech, np. podwładnym lub domownikom… 6. Pomaga popełnić grzech, np. przy rabunku… 7. Nie karze grzechu, np. popełnionego przez dzieci, podwładnych… 8. Broni grzechu popełnionego przez kogokolwiek… 9. Pochwala grzech popełniony przez kogokolwiek… GRZECHY GŁÓWNE (7 rodzajów) Są to najbardziej niebezpieczne grzechy, ponieważ burzą w zasadniczy sposób moralność, przeradzając się łatwo w groźne i trudno uleczalne nałogi. [Powtarzane, tworzą jakby głęboko wrośnięty w naturę człowieka korzeń, z którego w każdej chwili może odbić grzech, czyli świadome i dobrowolne działanie]. Te właśnie grzechy i nałogi prowadzą do najcięższych zbrodni, np. do zabójstwa, bałwochwalstwa, do utraty wiary, do samobójstwa. Należy więc te grzechy szczególnie śledzić w swoim postępowaniu, aby każdy z nich w zarodku likwidować. 1. Pycha to wynoszenie się ponad innych: w myślach, w mowie i w czynie. Człowiek pyszny łatwo odmówi posłuszeństwa Bogu i Kościołowi, [Bóg nie może się nim posłużyć do swoich celów]… 2. Chciwość przejawia się w pogoni za niesprawiedliwym zyskiem i w skąpstwie [zob. VII i X prz. Boże]… 3. Zazdrość rodzi niechęć do ludzi, którym się dobrze powodzi, którzy są ubogaceni darami naturalnymi. Tym właśnie ludziom próbuje zazdrośnik zaszkodzić, np. przez zniesławienie… 4. Nieczystość – zob. VI i IX przykazanie Boże. 5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu – ktokolwiek je ponad miarę, staje się chory, ociężały i zmysłowy. Picie alkoholu w celu upicia się jest grzechem ciężkim, [a picie mało a często prowadzi do nałogu]. 6. Gniew – zdarza się najczęściej u pyszałków. Człowiek, który lekceważy tę skłonność u siebie, dopuszcza się wielu grzechów niesprawiedliwości przez zniewagi, rozsiewanie strachu, niszczenie przyjaźni i majątku… 7. Lenistwo jest najbardziej niebezpieczne w dziedzinie własnego uświęcenia, np. przez zaniedbywanie praktyk religijnych… Innym przejawem lenistwa jest lekceważenie swoich obowiązków, np. przez ich opuszczenie lub złe wykonanie… GRZECHY PRZECIW DUCHOWI ŚWIĘTEMU (6 rodzajów) Ktokolwiek lekceważy te grzechy, nie może się nigdy dobrze wyspowiadać. Trzeba więc najpierw te grzechy przeciw Duchowi Świętemu starannie poznać, codziennie nad nimi czuwać i do końca swojego życia wykluczyć. 1. Grzeszyć zuchwale w nadziei miłosierdzia Bożego – ktokolwiek z pełną świadomością planuje popełnić grzech ciężki, licząc na przebaczenie w Sakramencie Pokuty, popełnia grzech przeciw Duchowi Świętemu (mw)… 2. Wątpić o łasce Bożej – grzesznik uświadamia sobie wiele ciężkich zbrodni, które popełnił, jednak uważa, że nie zasługuje na przebaczenie Boże i rezygnuje z tej łaski… 3. Jakiejś prawdzie chrześcijańskiej sprzeciwiać się, np. tej, że Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre czyny wynagradza, a za złe karze (mw) [stąd i podważanie wieczności piekła!]… 4. Bliźniemu łaski Bożej zazdrościć. Zdarza się to najczęściej takim ludziom, którzy przez dłuższy czas są skłóceni z Bogiem. Drażni ich ludzka pobożność i zwalczają wszelkie praktyki religijne. 5. Zatwardziałość wobec natchnień Ducha Świętego, np. lekceważenie natchnień Ducha Świętego do dobrych uczynków [i do unikania złych], do Spowiedzi świętej… 6. Odkładanie pokuty aż do śmierci, np. żyje ktoś w ciężkim grzechu i daje posłuch szatanowi, który zapewnia go, że przed śmiercią jeszcze się nawróci (mw)… GRZECHY WOŁAJĄCE O POMSTĘ DO NIEBA (4 rodzaje) 1. Umyślne zabójstwo – najczęstszą zbrodnią w obecnych czasach jest mordowanie dzieci nienarodzonych. Zbrodniarzami w tej materii są: lekarze, położne, rodzice, pielęgniarki i ci wszyscy, którzy do tej zbrodni zachęcali, radzili, zmuszali lub nie [starali się] przeszkodzić (zg) – (mw). [Na biorących czynny udział spada ekskomunika czyli wyłączenie z Kościoła]. 2. Grzech sodomski – są to grzechy nieczyste przeciwne naturze, np. homoseksualizm (zg) – (mw). 3. Uciskanie ubogich, wdów i sierot. Jest to grzech wielkiej niesprawiedliwości, którą trzeba koniecznie naprawić przed Spowiedzią świętą lub jak najprędzej po niej. 4. Zatrzymywanie zapłaty pracownikom – chodzi o niesprawiedliwe wynagrodzenie, płacenie alkoholem, nierządem lub czymś niegodziwym, ociąganie się z zapłatą za pracę… (zg). GRZECHY ZANIEDBANIA dobrych uczynków, które każdy chrześcijanin powinien codziennie spełniać: jedne z obowiązku, a inne w duchu pokuty i dla doskonalenia się w miłości. Zaniedbywane uczynki miłosierdzia a) względem duszy (7 rodzajów) 1. Nie upominałem grzeszących. 2. Nie pouczałem nieumiejących [albo: nieumiejętnych]. 3. Wątpiącym nie użyczyłem dobrej rady. 4. Nie pocieszałem strapionych. 5. Nie chciałem krzywdy cierpliwie znosić. 6. Nie chciałem uraz chętnie darować. 7. Nie modliłem się ani za żywych, ani za zmarłych. b) względem ciała (7 rodzajów) 8. Nie nakarmiłem głodnego. 9. Nie napoiłem spragnionego. 10. Nie użyczyłem gościny komuś w wielkiej potrzebie. 11. Nie wspomogłem kogoś w wielkiej potrzebie. 12. Nie starałem się o [pocieszenie] więźniów, np. kogoś z bliskich. 13. Nie odwiedzałem chorych, starych (rodziców, krewnych, znajomych)… 14. Przyczyniłem się do niegodziwego pogrzebu, zwłaszcza kogoś z rodziny. [Inne zaniedbania] 15. Zaniedbywałem najprzedniejsze dobre uczynki: modlitwę, post, jałmużnę. 16. Nie starałem się o dary Ducha Świętego: mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności i bojaźni Bożej. 17. Nie ubiegałem się o cnoty: 7 cnót głównych [pokora, hojność, czystość, miłość, umiarkowanie, cierpliwość, gorliwość – pracowitość], 4 cnoty kardynalne [roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie, męstwo], 3 cnoty Boskie [wiara, nadzieja i miłość]. 18. Nie starałem się uzyskać odpustu zupełnego. 19. Nie pogłębiałem swojej wiary przez czytanie Pisma Świętego i książek (czasopism) religijnych.. 20. Trwoniłem czas na nieużyteczne lub szkodliwe zajęcia, np. oglądanie niebezpiecznych programów telewizyjnych, długie zabawy, plotki…
. obj1xg8ao1.pages.dev/111obj1xg8ao1.pages.dev/521obj1xg8ao1.pages.dev/95obj1xg8ao1.pages.dev/775obj1xg8ao1.pages.dev/266obj1xg8ao1.pages.dev/835obj1xg8ao1.pages.dev/366obj1xg8ao1.pages.dev/164obj1xg8ao1.pages.dev/225obj1xg8ao1.pages.dev/94obj1xg8ao1.pages.dev/25obj1xg8ao1.pages.dev/515obj1xg8ao1.pages.dev/985obj1xg8ao1.pages.dev/153obj1xg8ao1.pages.dev/765
jak poprosić o spowiedź generalną